honeybunny.fotkoblog.pl

Nie nazywałabym się Em, gdybym jej nie dała.

Jutro poniedziałek, czyli do całego łańcuszka nieszczęść dojdzie jeszcze szkoła. To wszystko jest dla mnie takie ciężkie. Staram się nie myśleć o tym, ale o czym mam myśleć, skoro cały czas dostaję sprzeczne sygnały. I co więcej- wydaje mi się, że jestem najbardziej naiwnym stworzeniem na tej planecie. To wszystko jest nie dla mnie. Chcę coś zmienić, bardzo. Nie wiem co. Najlepiej siebie.

Brak chęci do czegokolwiek, dzisiaj zostawiam Mel B w spokoju. 

Chcę Ciebie..nikogo innego, Ciebie.

Chciałabym, żeby to naprawdę był ostatni post na tym blogu, ale czuję, że wrócę do niego jeszcze nie raz. I obiecuję Panie Boże, że jeżeli on znowu obudzi się, że jestem jak już będę mieć poukladane w głowie to nie pozwól mi ulec. Nie pozwól mi zostać samą..What do you need for happy? I need more pills. That's all, doctor.
Daję radę chyba tylko dzięki tym wszystkim ludziom, którzy nade mną pracują. I to wcale nie jest tak, że puszczam to koło głowy- ja koduję wszystko i ja kiedyś za to podziękuję. Nie wiem jeszcze jak, ale podziękuję. Zbierze się ogromny dług do oddania. Ale dam radę. Będę szczęśliwa...Ominę wszystkie przeszkody, przejdę przez te jebane zakręty i nie zgubię się. 

znów wraca psychicznie rok 2011, jest tak źle, że aż chyba pójdę spać.

jestem tak wypłukana z uczuć, że nawet nie mam ochoty płakać. 

yo, biolca wzywa